Andrea Jordan
Krew
Czerwień jak każda - jak płatki maków, jak skrzydła biedronek.
A jednak inna, splamiona strachem, bólem i cierpieniem...
***
Łóżko miała małe, wygodne.
Pod oknem miało swe miejsce.
Dął tam ZAWSZE wiatr,
oziębiał jej smutną twarzyczkę.
Wiecznie chora,
wiecznie smutna,
przez Nie.
Patrzała w gwiazdy
i wiedziała,
że to jej koniec,
a ich początek...
Przyroda
Jak kwitnąca w oceanie rafa,
jak biedronka w kropli rosy,
jak zapach bzu w ciepły majowy poranek,
taka właśnie jesteś piękna.
Piękna przyrodo, zwracam się do Ciebie,
żebyś nie przydzielała innego zadania ptakom szybującym po niebie,
aby motyle krążąc nad nami w ciepłe lata,
znalazły spokój w miejscu, gdzie nie dosięgnie je ludzka łapa...
Czerwień jak każda - jak płatki maków, jak skrzydła biedronek.
A jednak inna, splamiona strachem, bólem i cierpieniem...
***
Łóżko miała małe, wygodne.
Pod oknem miało swe miejsce.
Dął tam ZAWSZE wiatr,
oziębiał jej smutną twarzyczkę.
Wiecznie chora,
wiecznie smutna,
przez Nie.
Patrzała w gwiazdy
i wiedziała,
że to jej koniec,
a ich początek...
Przyroda
Jak kwitnąca w oceanie rafa,
jak biedronka w kropli rosy,
jak zapach bzu w ciepły majowy poranek,
taka właśnie jesteś piękna.
Piękna przyrodo, zwracam się do Ciebie,
żebyś nie przydzielała innego zadania ptakom szybującym po niebie,
aby motyle krążąc nad nami w ciepłe lata,
znalazły spokój w miejscu, gdzie nie dosięgnie je ludzka łapa...