Nowinki z Kosmosu

    
Astronomiczna prognoza na rok 2013

Rok się już zaczął, mamy koniec marca. Wydarzyło się już troche interesujących rzeczy, np. przelot planetoidy  2012 DA14, upadek meteorytu nad Czelabińskiem (Do tego jeszcze wrócimy) i przelot komety PAN-STARRS. Niedawno miała miejsce koniunkcja Jowisza z Księżycem, która się powtórzy 14 kwietnia. Koniunkcja ma miejsce wtedy, gdy 2 obiekty układają się w 1 linii.
 
Koniunkcja Jowisza z Księżycem w 2008 roku.



W nocy 21 na 22 kwietnia będzie miał miejsce deszcz meteorów z roju Lirydów. Maksimum roju to 15 meteorów na godzinę, co nie może się równać z rekordem, który należy do roju Leonidów. Miało to miejsce w 1966 roku, gdy maksimum tego roju osiągnęło liczbę 140 000 meteorów na godzinę. 25 kwietnia będzie miało miejsce ciekawsze zjawisko. Częściowe zaćmienie księżyca, które będzie widoczne w naszym mieście. Oczywiście jeśli pogoda na to pozwoli. Nie będzie to jednak aż tak bardzo interesujące, ponieważ zaćmiony będzie jedynie malutki skrawek księżyca. W nocy z 4 na 5 maja, będzie miało miejsce maksimum roju eta Akwaryd. Będzie to około 60 meteorów na godzinę. 10 maja będzie miało miejsce chyba pierwsze większe zjawisko astronomiczne w tym roku. Mowa o obrączkowym zaćmieniu Słońca. Rzecz w tym że widoczne będzie tylko u wybrzeży Australii. Do Listopada nic ciekawego nie powinno się stać. 3 Listopada będzie miało miejsce hybrydowe zaćmienie słońca. Polega ono na tym, że w jednym miejscu zaćmienie jest całkowite, lecz w innym jest już obrączkowe. Niestety, nadal nie zobaczymy go w Polsce. Będzie widoczne w Afryce, Hiszpanii i USA. To będzie ostatnie większe zjawisko w tym roku. Następny rok niestety także nie będzie sprzyjał naszemu kraju, ponieważ ani 1 większe zjawisko nie będzie tu widoczne. Rekompensatą będzie całkowite zaćmienie słońca w Skandynawii w 2015 roku, które będzie u nas widoczne jako głębokie zaćmienie częściowe.

Czy i kiedy czeka nas zagłada?



W prawie każdym filmie o komecie, która przeleci obok ziemi, lub asteroidy, w serwisie Youtube, w komentarzach można znaleźć skrawki z Biblii (Wymyślone lub prawdziwe) które mówią o tym że świat sie skończy. Jak dotąd sie nie skończył. W naszym układzie są tylko 2 obiekty które stanowią dla nas jako takie zagrożenie. Jest to planetoida Apophis i Słońce. O Apophis jest głośno od samego dnia jej odkrycia. Pół roku po jej odkryciu, otrzymała 4 stopień w skali Torino (Jest to skala według której NASA ocenia zagrożenia zderzenia obiektu z Ziemią. 4 Stopień oznacza że obiekt wymaga uwagi astronomów, i że jeśli dojdzie do zderzenia, może dojść do regionalnych zniszczeń. Należy także poinformować opinię publiczną i władców państw o zagrożeniu.) jednak teraz planetoida jest oznaczona 1 stopniam, czyli zderzenie jest mniej prawdopodobne od wygranej w Totolotka. Jedynym pewnym winowajcą zagłady naszej planety jest samo Słońce. Za około 7 miliardy lat będzie już Czerwonym Olbrzymem. Merkury i Wenus przestaną istnieć, a temperatura na Ziemi będzie idealna do parzenia herbaty. Wręcz za idealna, bo będzie to z kilka tysięcy stopni. Potem Ziemia zostanie wciągnięta do Słońca przez jej pole grawitacyjne i zostanie zniszczona. Prawdopodobnie gdy to się stanie, mało nas to będzie obchodzić, bo 7 miliardów lat to czas w którym, jeśli będzie nam się chciało, człowiek będzie posiadał kolonie w sąsiednich galaktykach. Jednak przed tym, zacznie się coś innego. Droga Mleczna zderzy się z Andromedą. Zacznie się to za około 4 milardy lat. Jednak gdy się to już skończy, Ziemia już będzie wchłonięta przez Słońce.