Martyna Olszewska


Złota Rybka


Kiedyś złowiona złota rybka rzekła (bez tego by nie uciekła):

Wypuść mnie, a spełnię twe trzy życzenia.

Może pieniądze? Dom? Zmiana imienia?

Własny kontynent? Wieczne życie?

Bycie prezydentem? Złote głowy nakrycie?”.


Rybak długo nie odpowiadał,

może czegoś się obawiał?

Rybka powoli cierpliwość traciła,

ale... postanowiła być bardzo miła.

"Trudno, poczekam" - pomyślała.

Zasnąć chciała, jednak...



dalej wymieniała,

po głowie się drapała.


Nagle - rybak skrzywił usta,

a z szyi spadła mu chusta.

Powiedział: „A może tylko jedno?”

A rybka na to: „Na pewno?”


Rybak chciał tylko jednego,

czego nigdy nie dostał, właśnie tego-

rzekł: „Pragnę miłości”.

Rybka ogonem machnęła ze złości!

Tyle się naczekała,

a musiała spełnic życzenie,

którego nie umiała.